Baśnie braci Grimm: Wszystkie bajki dla dzieci
Lista baśni (Strona 9)
163 Szklana trumna
Niech nikt nie mówi, że biedny krawiec nie może daleko zajść i dojść do wielkich zaszczytów, nie trzeba bowiem nic więcej, jak tylko to by trafił na właściwą kuźnię, i, co najważniejsze, żeby miał szczęście. Taki właśnie zręczny i porządny krawczyk udał się na wędrówkę i doszedł do wielkiego lasu, a ponieważ nie znał drogi, zabłądził. Nastała noc i nie pozostało nic innego, jak tylko w tej straszliwej samotni szukać jakiegoś schronienia. W miękkim mchu znalazłby z pewnością miękkie łoże, lecz stCzytac bajke → 165 Bajka o gryfie
Był sobie raz król (gdzie panował i jak się zwał, tego już nie pomnę), który nie miał syna, tylko jedną jedyną córkę, a ta wciąż niedomagała i żaden doktor nie potrafił jej wyleczyć. I oto królowi przepowiedziano, że córka jego wyzdrowieje, kiedy naje się jabłek. Ogłoszono więc w całym kraju, że kto przyniesie królewnie jabłka, które wrócą jej zdrowie, ten dostanie ją za żonę i całe królestwo na dodatek. Usłyszał o tym pewien kmieć, który miał trzech synów. Rzekł więc do najstarszego: - Idź na sCzytac bajke →
170 Dzielić dobrą i złą dolę
Był sobie raz krawiec, który miał usposobienie okropne i kłótliwe, i jego żona, kobieta dobra, pracowita i pobożna, nigdy nie mogła mu dogodzić. Cokolwiek zrobiła, on był zawsze niezadowolony, burczał, awanturował się, łajał ją i bił. Kiedy władze się o tym dowiedziały, wezwano go przed sąd i wtrącono do więzienia, żeby się poprawił. Siedział czas pewien o chlebie i wodzie, a kiedy go wreszcie wypuszczono, musiał przysiąc, że więcej żony nie uderzy, że będzie z nią żył w zgodzie, dzieląc dobrą iCzytac bajke → 172 Gładzica
Od dawien dawna ryby nie były zadowolone, że w ich państwie nie ma porządku. Nikt nie liczył się z nikim, każdy pływał w prawo, w lewo, jak mu się podobało, wciskał się pomiędzy tych, którzy chcieli trzymać się gromadą, albo tarasowali im drogę, silniejszy słabszemu wymierzał ciosy ogonem, odtrącał go brutalnie albo po prostu pożerał, na nic nie zważając. - Jakby to było dobrze, gdybyśmy miały króla, który wprowadziłby wreszcie praworządność i sprawiedliwość - mówiły ryby. I postanowiły obrać krCzytac bajke → 173 Bąk i dudek
Gdzie najchętniej pasiecie swoją trzodę? - spytał ktoś starego pasterza. - Tutaj, panie, gdzie trawa nie jest ani za tłusta, ani za chuda, bo ani jedna, ani druga nie jest zdrowa. - A czemu to? - spytał pan. - Słyszycie, panie, hen, od strony łąki to głuche wołanie? - odrzekł pasterz. - To głos bąka, i on, i dudek paśli kiedyś krowy. Opowiem wam ich historię. Bąk pasał swoje stado na tłustych, zielonych łąkach, gdzie pełno było kwiatów, i jego krowy nabierały tam ciała i sił. Dudek zaś wypędzałCzytac bajke → 174 Sowa
Przed paroma wiekami, kiedy ludzie jeszcze długo nie byli tak mądrzy i sprytni, jak są obecnie, w pewnym małym mieście wydarzyła się niezwykła historia. Przez przypadek jedna z wielkich sów, na które ludzie mówią >puchacz<, wpadła z pobliskiego lasu nocną porą do stodoły pewnego obywatela, gdy nadszedł dzień, ze strachu przed ptakami, które, kiedy ona się pokaże, wzniosą przeraźliwy krzyk, nie odważyła się wyjść ze swej kryjówki. Kiedy więc parobek przyszedł rankiem do stodoły, żeby przynieść zwCzytac bajke → 176 Czas żywota
Gdy Bóg stworzył świat i miał wszystkim stworzeniom wyznaczyć czas żywota, przyszedł osioł i zapytał: "Panie, jak długo mam żyć? – "Trzydzieści lat, odpowiedział Bóg, "będzie dobrze? – "Ach, Panie, odparł osioł, to bardzo długi czas. Wspomnij na mój żywot pełny udręki: Od rana do nocy dźwigam wielkie ciężary, ciągnę wory ze zbożem do młyna, aby inni mogli jeść chleb, a nie szczędzą mi kopnięć i batów, aby mi zapału dodać. Odpuść choć część z tego czasu. Zmiłował się Bóg i podarował mu osiemnaściCzytac bajke → 177 Posłańcy śmierci
Przed dawnymi czasy wędrował kiedyś szeroką drogą olbrzym, nagle wyskoczył mu na przeciwko nieznany mężczyzna i zawołał 'stój! Ani kroku więcej!' 'Co', powiedział olbrzym, 'ty chłystku, którego mogę zgnieść między palcami, ty chcesz mi zastąpić drogę? Kim jesteś, że ośmielasz się mówić tak zuchwałe? 'Jestem jegomość śmierć,' odpowiedział drugi, ', 'nikt mi nie stawi oporu i ty również musisz usłuchać mojego rozkazu.' Olbrzym odmawiał i zaczął walczyć ze śmiercią. Była to długa, burzliwa walka, wCzytac bajke → 178 Majster Ćwiek
Majster Ćwiek był małym, chudym, ale nad wyraz ruchliwym człowieczkiem, który ani chwili nie potrafił usiedzieć w spokoju. Twarz miał ospowatą i trupio bladą, wydatny, zadarty nos, siwe, rozwichrzone włosy i oczka wąziutkie, ale łyskające nieustannie to w prawo, to w lewo. Wszystko umiał zauważyć, wszystko ganił, wszystko wiedział lepiej od innych i zawsze miał rację. Idąc ulicą tak gwałtownie wymachiwał rękami, że pewnego razu dziewczynie niosącej wodę podbił wiadro tak wysoko, że sam się tą woCzytac bajke → 180 Niejednakie dzieci Ewy
Gdy Adam i Ewa zostali wygnani z raju, musieli zbudować sobie chatkę na niepłodnej ziemi i w pocie czoła spożywać swój chleb. Adam uprawiał rolę, Ewa przędła wełnę. I co roku wydawała na świat dziecko, a dzieci jej były niejednakie, jedno ładne, inne brzydkie. Po pewnym czasie posłał do nich Pan Bóg swego anioła, aby im oznajmił, że przyjdzie obejrzeć ich gospodarstwo. Ewa, rada, że Pan tak jest dla nich łaskawy, omiotła starannie izbę i przystroiła ją kwiatami, a jastrych posypała trzciną. PoteCzytac bajke →